po pierwsze nie słoń afrykański a afrykański leśny po drugie nie dzisiaj a 2 tysiące lat temu (jak każdy wie dawniej klimat był inny) analogicznie patrz koń a konik polski jaka to róznica wiem że słoń to może bardziej egzotyczne zwierze ale porównanie jest dobre
[ Dodano: Nie Cze 03, 2007 6:15 pm ]
i nie radze sie w kwestiach historycznych popierać wykipedia tylko np Polibiuszem a konkretnie jego utwór "dzieje" tam wzmianka na temat uzbrojenia armi Kartagińskiej
[ Dodano: Nie Cze 03, 2007 6:21 pm ]
i faktycznie z 1,50 przesadzielem mialy okolo 2 ale nie wiecej były prawie 2-krotnie mniejsze od indyjskich, kartagińczycy nie poradzili sobie z oswojeniem dużych słoni afrykańskich mieszkajacych na sawannie i dlatego wykorzystali te mieszkajace w lesie <lol>
i nie radze sie w kwestiach historycznych popierać wykipedia tylko np Polibiuszem a konkretnie jego utwór "dzieje" tam wzmianka na temat uzbrojenia armi Kartagińskiej
No, akurat z kronikarzami to bym uważał, dawniej to nie był zawód odpowiadający naszym historykom, lecz bardziej literatom a niejednokrotnie i propagandystom. Zawsze wszak lepiej to wygląda, gdy pokonuje się wielkie armie i monstra, niż hanzy rozbójników dosiadających osłów...
No, akurat z kronikarzami to bym uważał, dawniej to nie był zawód odpowiadający naszym historykom, lecz bardziej literatom a niejednokrotnie i propagandystom. Zawsze wszak lepiej to wygląda, gdy pokonuje się wielkie armie i monstra, niż hanzy rozbójników dosiadających osłów...
Polibiusz brał udział w wyprawie przeciwko Kartaginie i nie sądze by obniżał ogrom zwyciestwa pisząc że słonie te, które on sam powalał byly małe
A inaczej to że te słonie tak wyglądały i brały udział w tej że kampani potwierdził nie tylko on inni też opisywali wygląd słoni bojowych.
[ Dodano: Pią Cze 08, 2007 11:03 pm ]
Co najśmieszniejsze, armia Kartaginy przedzierając sie przez alpy większość słoni straciła:)
Polibiusz brał udział w wyprawie przeciwko Kartaginie i nie sądze by obniżał ogrom zwyciestwa pisząc że słonie te, które on sam powalał byly małe
No właśnie to mam na myśli - iż jak to tylko możliwe zwiększał on rozmiary wrażych - pokonanych - sił. To jak z wędkarzem - ryba zawsze jest większa w opowieściach, niż w rzeczywistości.
no wedlug mnie w pierszej lini na skrzydlach no bo tak gdyby doszlo do starcia z piechota w centrum szyku wrog widzac zblizajace sie slonie ze skrzydel napewno wpadl by w panike i zaczal uciekac a slonie na skrzydlach daja pewnego rodzaju bezpieczenstwo przed konnica i oskrydleniem a jak wpadna w szal to heja do przodu
Gadacie tu jak użyć słonie, a pogadajmy też jak to co zrobilibyście powstrzymać. Gdyby ktoś puścił na pierwszą linie słonie to albo zastawiłbym na nie falange(armie greckie), obrzucił pilum(legiony rzymskie) albo ostrzelał strzelcami(każda armia).jestem ciekaw jak, by zareagowały.
Osobiście ustawił bym je na flankach przeciw kawalerii, przy okazji łucznicy na wieżyczkach, by sobie postrzelali(jakby mogli).
ciekawym pomysłem jest ustawieniem ich na tyłach, tak by prowadzono ostrzał z ich grzbietów, a następnie(najmilej w środku bitwy, gdy wróg jest zmęczony) przypuściłbym szarże .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum