I co by to dalo? Myslisz, ze nawet jak bym nie wiedzial, to sprawilo by mi problem wyszukanie nawet przy pomocy google i przepisanie??
W sumie nic. Liczyłem na to, że coś pominiesz :]
Cytat:
A zastanawiales sie moze nad tym, ze nie mieszkam w Polsce i piszac z kafejki internetowej, za bardzo nie moge wymusic klawiatury do obslugi polskich znaczkow??
Szczere powiedziawszy nie przyszło mi to do głowy.
Cytat:
Ogolnie patrzac na cala Twoja wypowiedz, nasuwa mi sie smutny wniosek; czemu zawsze ktos, kto zostanie zdemaskowany jako ignorant w sprawie w ktorej sie wypowiada, probuje bronic sie w tak glupi sposob?
Ja się nie bronię. Po prostu odkąd widze dzieci neo, którzy piszą 'tesh', 'jush' jestem bardzo uczulony na olewanie polskiej gramatyki [oczywiście w ramach rozsądku, pojedyncze błędy mi nie przeszkadzają [sam w poprzednim poście źle napisałem wyraz 'wogóle'], bo nie są one winą nie przykładania uwagi do gramatyki, tylko zwyczajnym niedopatrzeniem], które na takim forum zdarzać się nie powinno
Cytat:
kupujac miedzy innymi fachowa prase na ten temat.
To akurat do mnie nie trafia, bo 'fachowa prasa' twierdziła, że LCD jest lepsze od CRT i ten drugi nie ma szans. [Choć może ci od lotnictwa są bardziej kompetentni i nie poddają się modzie.]
Jak się tak głębiej zastanowiam, to nazywanie F-16 złomem było zbytnim skrótem myślowym. Bo ten samolot z dostępnych dla nas może faktycznie był najlepszy. Ale tego, że wybór był baaardzo polityczny będę się trzymał do końca i wciąż uważam kupno tych samolotów za zbędny wydatek.
Klemens napisał/a:
jakość( do kwadratu)*ilość=ostateczny rezultat
W tym wzorze brakuje mi jescze kilku zmiennych, np. wyposażenie, morale etc., ale ogólnie może być :]
Cytat:
Zakładasz konfrontację bezpośrednią na taką skalę w dobie broni atomowej?
Nienawidzę broni atomowej i mam nadzieję, żę ktoś wymyśli sposób na pozbycie się jej.
Cytat:
Dania - owszem, marynarkę wojenną.
OK, skoro dają mają marynarkę, to czy my nie możemy dać tylko piechoty? Ew. plus czołgi [PT + Klika[naście/dzisiąt?] Leo 2 to i tak całkiem nieźle w porównaniu do przeciwników NATO]?
Cytat:
A będąc mocno złośliwym - proszę używać polskich liter ortograficznie.
Ja nie widzę najmniejszego sensu debatowania na temat czy lepiej byłoby, gdyby Polska kupiła F-16, F-22, F-35 czy Eurofighter. Najzwyczajniej Polska nie miała takiego wyboru i musiała się ograniczyć do tego co było i jeśli tak się na to spojrzy to ten wybór - moim zdaniem - był najwłaściwszy. F-22 i F-35 jak na razie nikomu nie zostały zaoferowane do sprzedaży - technologia ta jest zbyt nowoczesna, aby Amerykanie mogli się nią dzielić z kimkolwiek (słyszeliście aby udostępnili oni komukolwiek - choćby najlepszemu sojusznikowi Anglii - technologię stealth?). Trzeba w końcu pamiętać, że nawet oni sami nie wprowadzili do czynnej służby tych samolotów, gdyż są po prostu za drogie i póki co nie mają racji bytu na większą skalę zaistnieć w armii USA (tyczy się to za równo takich projektów jak F-22, F-35, helikopter Commanche czy karabin XM8). Gdyby były one tak genialne i opłacalne to czemu do tej pory nie zastępują już wysłużonych militariów - widać Ameryka nie ma takiej potrzeby, więc tym bardziej nie widzę sensu aby Polska ją posiadała. Zresztą wcale ich możliwości bym tak nie przeceniał, bo jak na razie to można się o ich możliwościach dowiedzieć z "suchych" raportów, gdyż żaden nie brał udziału w walce. Wystarczy pomyśleć o tak wysławianej technologii stealth - bardzo fajna sprawa, nie powiem. Powoduje ona jednak, że dużo droższy samolot może zabrać znacznie mniej uzbrojenia od przeciętnego myśliwca (przy założeniu, iż nie używa zewnętrznych pylonów, które znacznie zwiększają wykrywalność), a w dodatku i tak pilot nie ma pełnej gwarancji, czy przeżyje spotkanie z nowoczesnymi zestawami rakiet plot.
A co do Eurofighterów (które nota bene także nie zostały nam zaoferowane) to widać, że Zachodnia Europa wciąż postrzega nas jako ciemnogród, któremu można wcisnąć co się tylko da, abyśmy tylko ich strzegli, nieważne już jednak jakim sposobem.
F-16 w wersji Block 52 to połączenie świetnego i wielokrotnie sprawdzonego w bojach myśliwca z najnowocześniejszą elektroniką i jako takie w zupełności Polsce wystarczą. Musimy pamiętać, że jeśli Polska chciałaby otrzymać pomoc sojuszników NATO to sama też musi coś do niego wnieść i takim bardzo konkretnym wkładem do sojuszu będą właśnie choćby te F-16. Oczywiście, że te 48 maszyn nie wystarczą choćby do odparcia ataku Rosji czy tym podobnych gigantów, ale przecież nie taka jest rola naszej armii. Od tego jest cały sojusz, do którego także musimy się dokładać. Do NATO przystąpiliśmy z własnej, nieprzymuszonej woli, wiedząc że to przecież kosztowna zabawa.
A i na koniec jeszcze spodobał mi się ta wymiana zdań:
"Zakładasz konfrontację bezpośrednią na taką skalę w dobie broni atomowej?"
"Nienawidzę broni atomowej i mam nadzieję, że ktoś wymyśli sposób na pozbycie się jej."
Nienawidzę wojen, światowego głodu, efektu cieplarnianego, futer z prawdziwych zwierząt, itp. - tylko co z tego? Problem polega na tym, że trzeba dostosować swe myślenie do istniejących realiów, a nie twierdzić tylko, że jeśli się czegoś nie lubi to powinno samo zniknąć i już po problemie. Stety/Niestety na świecie istnieje broń atomowa i Twoja nienawiść nic w tym względzie nie zmieni, w związku z czym podczas układania jakichś tam planów także trzeba ją uwzględnić.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Pią Lis 17, 2006 10:27 am
Menajev napisał/a:
'fachowa prasa' twierdziła, że LCD jest lepsze od CRT i ten drugi nie ma szans
Bo to prawda . Dzisiaj CRT to przeżytek. Z LCD można porównywać tylko drogie i profesjonalne modele napakowane elektroniką.
Menajev napisał/a:
Nienawidzę broni atomowej i mam nadzieję, żę ktoś wymyśli sposób na pozbycie się jej.
Zaś ja uważam, że jest to nasze błogosławieństwo i przekleństwo zarazem. Gdyby nie broń atomowa, to wątpię czy byłby tak długi okres spokoju w Europie. To ta broń utrzymuje w ryzach wielkich tego świata i walczą oni ze sobą przez małe, słabe kraje, takie jak Afganistan, Wietnam, czy Irak. Jednocześnie tworzy ona ogrmone zagrożenie. Myślę, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
Menajev napisał/a:
czy my nie możemy dać tylko piechoty? Ew. plus czołgi [PT + Klika[naście/dzisiąt?] Leo 2
Czołgi PT to ulepszone T-72 więc nic specjalnego, a Leo2 to my jak narazie to nie mamy (mamy Leo1 z niemieckiego szrotu). Polska armia kuleje. Bez dwóch zdań.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 06 Cze 2006 Posty: 101 Skąd: Piękna Stolica ;)
Wysłany: Pią Lis 17, 2006 8:40 pm
Scorpinor >>> Pragne przypomniec, ze F-35 jest opracowywany w kooperacji kilku panstw. Produkowany jest jedynie przez amerykanow, a produkt finalny, czyli samolot trafi do kilku panstw. Jednakze jak wczesniej wspominalem istnieje pewiem zgrzyt, bowiem amerykanie nie chca zgodzic sie na udostepnienie dokumentacji technicznej za czym idzie mozliwosc nie tylko produkcji licencyjnej ale nawet przeprowadzanie zwyklych napraw!
Dlatego z tego powodu reszta panstw zaczyna zastanawiac sie nad sensem takiej kooperacji, w tym W. Brytania -kraj, ktory jak narazie wlozyl najwieksze pieniadze w projekt, jesli patrzymy na sojusznikow.
Zwróć uwagę, iż tak właśnie w sumie czynimy:). Tylko że później jest wstyd, gdy okazuje się, iż nie mamy czym przewieźć naszych wojaków.
Do przewożenia nie służą myśliwce, tylko śmigłowce [na mniejsze odległości], a nasze [w sumie nie dokońca nasze ] Mi-24 to potężne bestie. Temu chyba fachowcy nie przeczą?
Cytat:
Pamiętaj zresztą, że współcześnie wojny przeważnie wygrywa się w powietrzu.
Współczesne wojny?? USA vs Irak?? Lotnictwem nie można wygrać wojny, bo nie wykurzysz piechoty np. z piwnic. Szczególnie jak się ma opinię publiczną na karku, a nie wie się, czy w budynku nie ma przypadkiem cywili.
mande napisał/a:
Czołgi PT to ulepszone T-72 więc nic specjalnego
Kłóciłbym się z tym. NIe jest to może czołg najlepszy, ale na pewno wystarczający do prowadzenia 'współczesnej wojny' z państawami uzbrojonymi w T-34 i [te, które zmodernizowały swoją armię] T-55.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Sob Lis 18, 2006 2:22 pm
Menajev napisał/a:
wystarczający do prowadzenia 'współczesnej wojny' z państawami uzbrojonymi w T-34 i [te, które zmodernizowały swoją armię] T-55
Powiedż mi z jakim to krajem moglibyśmy walczyć, który używałby czołgów sprzed dwu generacji? Wiem, że dziś gdzieś w Azji jeszcze są w służbie T-34, ale mając takie uzbrojenie raczej nie wdaje się w wojnę z NATO.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 06 Cze 2006 Posty: 101 Skąd: Piękna Stolica ;)
Wysłany: Sob Lis 18, 2006 6:47 pm
Cytat:
Do przewożenia nie służą myśliwce, tylko śmigłowce [na mniejsze odległości], a nasze [w sumie nie dokońca nasze ] Mi-24 to potężne bestie. Temu chyba fachowcy nie przeczą?
Do przewozu wojsk sluza raczej samoloty transportowe, a nie smiglowce zabierajace parenastu zolnierzy.
Po drugie jeszcze kilka lat i nasze "wspaniale" Mi-24 zaczna spadac z nieba, jak Iskry.
Obecnie w SP toczy sie dyskusja czy aby na pewno potrzebny nam smiglowiec wsparcia z prawdziwego zdarzenia, czy bedziemy uzywac polsrodkow. Resurs naszych Mi-24 konczy sie niebawem i znikna z naszej armii (w koncu).
Cytat:
Współczesne wojny?? USA vs Irak?? Lotnictwem nie można wygrać wojny, bo nie wykurzysz piechoty np. z piwnic. Szczególnie jak się ma opinię publiczną na karku, a nie wie się, czy w budynku nie ma przypadkiem cywili.
No i tak w ogole to powoli robi sie off topic. Rozmawiajmy moze o F-16, a nie T-34 czy innym zlomie .
Prosze mnie przekonac, ze Pustynna Burza wygrana zostala nie przez lotnictwo....
Po drugie dzisiejsze wojny to glownie wlasnie lotnictwo, ktore potrafi spustoszyc bombardowany kraj totalnie. Popatrzmy co sie stalo w Libanie, czy wlasnie Iraku i Afghanistanie.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Sob Lis 18, 2006 7:23 pm
meryphillia napisał/a:
Do przewozu wojsk sluza raczej samoloty transportowe, a nie smiglowce zabierajace parenastu zolnierzy.
Zależy o jakim przewozie mowa. Jeśli z Polski do Iraku to sprawa jasna. Ale już na miejscu śmigłowce są nieodzowne (i tu jest wstyd ).
meryphillia napisał/a:
No i tak w ogole to powoli robi sie off topic.
Może dlatego, że dawno nie dyskutowaliśmy na tym forum i niektórzy mają nadmiar myśli w głowie .
meryphillia napisał/a:
potrafi spustoszyc bombardowany kraj totalnie
Tu się przyczepię. "Totalne" bombardowania to domena minionej epoki (naloty dywanowe itp.). Dzisiaj mamy ataki na poszczególne cele. Oszczędność sił i środków.
meryphillia napisał/a:
Popatrzmy co sie stalo w Libanie, czy wlasnie Iraku i Afghanistanie.
Lotnictwo niszczyło pojedyncze cele naziemne zamiast bombardować całe miasta, lub przedzierać się lądem (nieraz paręset kilometrów).
Jedno jest pewne; era biegania po lądzie w wojskowości już minęła. Teraz trzeba też latać i pływać.
Nienawidzę broni atomowej i mam nadzieję, żę ktoś wymyśli sposób na pozbycie się jej.
Jak narazie to głównie dzięki broni atomowej nie mieliśmy 3 wojny światowej. Myślę, że świadomość posiadania takowej przez przeciwnika działa wystarczająco odstraszająco. Najskuteczniejszą bronią przeciwko rakietom z głowicami atomowymi sa więc własne rakiety z takimi samymi głowicami.
Mande napisał/a:
Czołgi PT to ulepszone T-72 więc nic specjalnego, a Leo2 to my jak narazie to nie mamy (mamy Leo1 z niemieckiego szrotu). Polska armia kuleje. Bez dwóch zdań.
PT-91 odstaje trochę od czołgów III generacji, ale dzięki całkiem nowoczesnej (opto)elektronice jest lepszy od większości czołgów II generacji. 10BKPanc posiada Leopardy 2A4 a nie Leopardy1. Polska armia mimo wszystko jest modernizowana i na pewno powoli nadrabia zaległości względem zachodu.
Ostatnio zmieniony przez Spider Nie Lis 26, 2006 11:16 am, w całości zmieniany 1 raz
Prosze mnie przekonac, ze Pustynna Burza wygrana zostala nie przez lotnictwo....
To jest wg was ta 'współczensa wojna'? Połowa NATO atakuje kraj, który prawie nie ma armii, więc mogą robić co im się podoba i prowadzić walki wg własnego uznania.
Poza tym gdyby nie lotnictwo, to straty Angoli byłyby mniejsze [to taki żarcik dla tych, którzy wiedzą w co potrafią strzelać Amerykanie]
mande napisał/a:
Powiedż mi z jakim to krajem moglibyśmy walczyć, który używałby czołgów sprzed dwu generacji? Wiem, że dziś gdzieś w Azji jeszcze są w służbie T-34, ale mając takie uzbrojenie raczej nie wdaje się w wojnę z NATO.
A Irak miał coś lepszego niż t-55?
Cytat:
era biegania po lądzie w wojskowości już minęła
Chciałeś powiedzieć "era wyłącznego biegania po lądzie"?
Chciałeś powiedzieć "era wyłącznego biegania po lądzie"?
Zgadzam się z Menajevem. Lotnictwo w ostatnich najazdach USA odegrało ogromną rolę, i na pewno byłoby bardzo ważne także wtedy, gdy jedna strona nie miałaby takiej gignatycznej przewagi w tej dziedzinie. Jednakże obie wojny w Iraku wyraźnie pokazują, że samo lotnictwo nie wygra wojny i konieczne jest wkroczenie wojsk lądowych. Dopiero wojska lądowe są w stanie ostateczne pokonać przeciwnika. Aczkolwiek, jak pokazuje to przykład Iraku, nawet całkowite zniszczenie sił regularnych nie oznacza zwycięstwa w konflikcie i w tym momencie ciężar prowadzenia działań oraz ponoszenia strat spoczywa przede wszystkim na siłach lądowych.
A jeśli te 150 tys. stanie przeciwko 2 mln i nie zginie, to kto będzie wtedy walczył, skoro nikt inny nie umie trzymać broni??
Bywało, że takie małe armie z powodzeniem stawiały czoło mocarstwom. Przykładem może być tu tzw. "wojna zimowa" (Talvisota) z 1940 roku, kiedy to grupka fińskich żołnierzy przez 4 miesiące opierała się Armii Czerwonej (dla porównania Finowie posiadali jedynie 30 czołgów, podczas gdy Rosjanie mieli ich 3000).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum