Lech Wałęsastał się już właściwie postacią historyczną, co prawda będzie pewnie jeszcze startwał w wyborach prezydenckich, ale poparcia większego niż ostatnio raczej nie zdobędzie (choć przyznam się, że sam skłaniam się ku oddaniu głosu na niego). Więc ciekawy jestem waszych opinii na jego temat- wiadomo przeważa opinia, że bardzo się przysłużył Polsce w czasach Solidarności przed 89, a potem nie sprawdził się jako prezydent. Ale czy na pewno tak było? Mnie osobiście wydaje się, że media z Michnikiem na czele z premedytacją zniszczyły jego autorytet, a gafy, które owszem popełniał były nie gorsze od tych, które popełnił pan Kwaśniewski, ale które były już pomijane przez media. Do obecnych polityków już nie będę porównywał, bo zaczniecie mi zarzucać niesprawiedliwe porównania. Z góry wyjaśniłem swoje poglądy, żeby głosujący niemieli wątpliwości co do mojej stronniczości i ukrytych prób wywarcia wpływu (wpływ próbuję bowiem wywrzeć zupełnie otwarcie ).
Moze nie dopatrywalbym sie tutaj od razu jakiegos spisku, aczkolwiek uwazam, ze tak czasy "Solidarnosci"( co chyba jest oczywiste), jak i jego prezydentura to pomyslne dokonania elektryka z Gdanska. Pamietajmy, iz w trakcie polrocza wolnosci, jak zwyklo sie nieraz okreslac okres pomiedzy porozumieniami sierpniowymi a stanem wojennym stal on na stanowisku niezaogniania konfliktu, strazy pokojowego charakteru oporu( vide tzw. sprawa torunska), Okragly Stol zas tylko to potwierdza.
Co do prezydentury - pamietajmy ze byl to szalenie trudny okres przejsciowy, a mimo tego Walesa moze sie pochwalic kilkoma sukcesami, jak np. rozpoczeciem negocjacji z NATO i uzyskanie zgody Moskwy( w dosc slynnych okolicznosciach), zawarcie ukladu stowarzyszeniowego z Unia itp.
Wlasciwie to najwieksza krytyka spotkala go z grona dawnych opozycjonistow, u ktorych odezwala sie ich wlasna ambicja( trzeba bowiem uczciwie przyznac, ze "Solidarnosc" byla ruchem efemerycznym - byla to wspolnota ludzi nie o podobnych pogladach, a o tym samym wrogu). Historia bedzie musiala ocenic fakt rozwiazania Sejmu w 1993 r., co pozwolilo wrocic do wladzy (post)komunistom i zahamowac czesc reform itp. Z drugiej strony alternatywa byl sejm zupelnie sklocony, niezdolny do jakichkolwiek dzialan...
Wady Lecha Walesy sa az nadto ludzkie, aczkolwiek nie kwestionowalbym tak jego talentu politycznego, jak i zaslug. I choc raczej nie oddam na niego glosu( bylby to bowiem glos zmarnowany w kampanii antylepperowskiej), to uwazam go i tak za jednego z ojcow III RP, ktora moim zdaniem bez niego moglaby wygladac duzo gorzej...
Poziom: 41 HP
3%
161/5376
MP
100%
2567/2567
EXP
40%
71/177
Gość
Wysłany: Wto Lut 08, 2005 11:57 pm
Lech Wałęsa? Czy rozumny, odpowiedzialny facet z tyloma dziecmi na karku ryzykowałby przyszłosc swą/ich? Zwłaszcza, ze - jak wiadomo - Danuta wrzeszczała na "spiskowców", by "sp........" (grube słowo), bo jej chłopa zamkną...To był nygus wyniesiony do historycznej roli na jednej fali: IMIENIA, które współgrało wtedy z legendą wyniesioną z dziecinstwa...Czy rozumny naród wybrałby takiego bufona/głąba na prezydenta? Dzieje demokracji przeczą,historia chichocze. ...Mniemam, ze ostatnio nasz naród (boleję niewypowiedzianie) nawet "z wierzchu nie jest jak lawa..."
No i to jest ta za przeproszeniem kupa g*.*, w którą babrzą się Polacy. To mają być argumenty? Zastanów się człowieku co piszesz- "Wałęsa był nienormalny, bo ryzykował życie dla Polski"- to miało chyba znaczyć Twoje pierwsze zdanie? Nie wiem czy takie opinie są schedą po poprzednim ustroju czy przejawem zwykłej podłości. A skąd się wzięło to imię? Samo z siebie? W niektóre teorie spiskowe jestem skłonny uwierzyć, ale takie jak ta już są dla mnie zdecydowanie przesadzone. Pewnie uważasz, że któryś z panów z PZPR, ewentualnie kontrkandydat Wałęsy z 2 tury był bardziej odpowiedni do roli prezydenta? Rozumiem. że można czuć niechęć, czy nie lubić Lecha Wałęsy jak każdej postaci historycznej czy polityka, ale używajmy ARGUMENTÓW, a nie słów pani Danuty usłyszanych z siódmej ręki (ciekawe zresztą o czym by miały świadczyć nawet jeśli są prawdziwe).
Poziom: 30 HP
1%
23/2333
MP
100%
1114/1114
EXP
17%
17/99
Gość
Wysłany: Sro Lut 09, 2005 11:12 pm
Forum dyskusyjne ma swe prawa. Pierwsze: prowokować do wymiany opinii (oby ostrych, mdłe, pseudoakademickie są do kitu). I tu sprawiłes mi fajny prezent! Ale do rzeczy:
1) Twe racje:
a)nie było i wciąz nie ma na kogo głosowac w wyborach prezydenckich (swą racje uznaje perfidnie za Twa, bo - miłosniku legend - jedna z Twych przegrała z drugą: Wałęsa z demokracją. W istocie - co dla mnie oczywiste - nieprzypadkowo "Lechu" jedne wybory wygrał, inne przegrał i przegra zawsze);
b)mimo wszystko lepiej zyc ułudą, złudzeniem;
c) fakty (z siódmej ręki - powiadasz - hehe) miec za nic...
2) Me racje:
a) tak jak Ty - większosc z nas - to mitomani: najgorsi z mozliwych, bo potencjalni, niestety;
b) tak jak ja - przegrani, zgorzkniali, nieufni;
c) tak jak juz nie ja - coraz bardziej sie radykalizujący;
Słowem - "Lechu" nie był (i nie jest - to zwłaszcza wazne) jeden. Były i są nas miliony...
Mógłbyś do mnie pisać po polsku? Może nie grzeszę inteligencją, ale zanim zacznę odpowiadać, chciałbym mieć pewność, że Twoje słowa oznaczają dokładnie to co Ty przez nie rozumiesz- więc proszę o stosowanie standardowo przyjętych powiązaż między myślami. Co np masz na myśli mówiąc "jedna z Twych"- legendę czy rację. Dla mnie demokracja akurat czymś świętym nie jest i nie uważam jej wcale za jedyny słuszny ustrój, ale to chyba jednak korzystna zmiana w porównaniu do komunizmu. Zresztą czy mamy w Polsce demokrację tak jak się to słowo rozumie w USA czy zachodniej Europie. Widze też, że bardzo poważnie traktujesz zasłyszane słowa żony Lecha Wałęsy. Powiedz więc skąd masz taką pewność, że to fakt i dlaczego ma to mieć jakiekolwiek znaczenie. Źle świadczy o Wałęsie, że żona się o niego bała- proszę powiedz mi co Twoim zdaniem wynika z tych słów. "Były i są nas miliony"- na pewno są, ale macie inne nazwiska i inne charaktery niż bohater naszej dyskusji. Jeśli uważasz, że "wszyscy jesteśmy tacy sami" to rzeczywiscie cięzko będzie o porozumienie. Dwa tysiące lat rozwoju literatury, kultury i sztuki dowiodły już moim zdaniem, że identycznych ludzi nie ma. Ale to pewnie zbyt mdły i pseudoakademicki argument dla Ciebie. Na koniec powiem Ci, że z Twoich słów przebija wiara w to, że człowiek nie ma żadnego wpływu na własny los i wszystkim kieuje przypadek. Może i tak jest, ale jako mitoman wierzę, że jednak pewien minimalny wpływ mamy- i polecam Ci, żebys też w to uwierzył, bo być może przynajmniej trochę poprawi Ci to samopoczucie.
Poziom: 30 HP
1%
23/2333
MP
100%
1114/1114
EXP
17%
17/99
Gość
Wysłany: Sob Lut 12, 2005 2:35 am
Dziękuję, z "polecenia" nie skorzystam , aczkolwiek cenie sobie jego intencjonalnie humanitarny wydźwięk...
Naiwnosc, bufonada, mitomania i skłonnosc ku mętnym ideologiom są otóz prawie od zawsze cechami naszej narodowej mentalnosci......
Cóz wiec dziwnego w tym, ze apeluje o rzeczowosc?
Słowem, tam gdzie Ty widzisz pogromce wszystkich smoków ( z komunizmem na czele), ja zaledwie dostrzegam szewczyka Dratewkę
Słowem, tam gdzie Ty widzisz pogromce wszystkich smoków ( z komunizmem na czele), ja zaledwie dostrzegam szewczyka Dratewkę
Wszystko racja, ale jak wypada w porownaniu z Dratewka cala halastra tego rycerstwa, co zginela w pysku tego smoka, tudziez wszyscy mieszczanie twierdzacy, iz pomysl Dratewki byl prostacki, tylko sami juz nie dopowiadaja malego "ale" - oni na to nie byli w stanie wpasc?
Wielkosc polega nieraz na czynach malych( vide przeskoczenie plota), ktorych nikt inny z roznych powodow( brak odwagi, pomyslu etc.) wczesniej nie dokonal.
A wlasnie - jakie jest Wasze zdanie odnosnie ostatniego zamieszania wokol tej persony( przypomne, iz nazwal on osoby ksztaltujace linie programowa Radio Maryja "psycholami ojca Rydzyka" i tak to sie zaczelo)??
szczerze mówiąc byłem początkowo trochę zdziwiony, zawsze myślałem, że szum wokół ojca Radia Maryja jest przesadzony, ale chyba się myliłem- cóż mam nadzieję, że coś s tego listu do adresatów dotrze i zaczną bardziej dbaćo prawdomówność wszystkich wypowiadających się i zmienić coś w kwestii "języka nienawiści", o który są oskarżani i chyba trochę słuszności w tych oskarżeniach jest. Ostatnio głośno o tej sprawie- wczoraj nawet poświęcił temu tematowi swój program Tomasz Lis- i całe szczęście, że dano szansę wypowiedzi obu stronom, co było do tej pory rzadkością, a przeważające wcześniej jednostronne ataki prowadziły tylko do zaognienia sporu. Swoją drogą, czy ktoś może na 100% potwierdzić (albo zdementować) wypowiedziane w czasie tego programu słowa, że ojciec Rydzyk obwinił Kuronia za Katyń?
Pomógł: 2 razy Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 321 Skąd: z gór....
Wysłany: Pią Lut 18, 2005 8:00 pm
Wałęsa ma u mnie ostatnio dużego plusa.
Za walkę z Radiem Maryja
BTW
CO sądzicie o powstaniu nowej partii związanej z ojcem Rydzykiem i RM?
Poziom: 16 HP
0%
0/556
MP
100%
265/265
EXP
74%
29/39
ray Gość
Wysłany: Sob Lut 19, 2005 12:54 am
taa, tyle - ze dla mnie - jest to walka prawie taka sama jak tych na wpół rozebranych babek w kisielu. Ja sie czyms takim jakos ekscytowac nie potrafie. "jak cie prąd kopnie, to mu oddaj" - stary dowcip elektryków...
Tyle, ze te babki z kisi...pardon...hm... z Radyja, i ten ich ojciec, i jeszcze ten ich współzapasnik - to raczej obiekty zainteresowan geriatrii winny byc, a nie naszej...
Świat dziś staje na głowie, by zainteresowac publicznosc telewizją, netem, a my sie tu - qrde - jak 100 lat temu radiem jakims archaicznym zajmujemy...
Fenomen Po co to pisze? Ano po to, bysmy pospołu nie trafili do skansenu, gdzie obok siebie widniały dwa ogłoszenia: "KUPUJEMY JAJA TYLKO NIEUMYTE" i "UWAGA, ROLNICY, NIE MYJCIE JAJ"...
Taa - tyle, ze mysmy juz w tym punkcie skupu (skupienia - znaczy) są...
Będzie dobrze???
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum