Powoli dobiega konca dzien dzisiejszy - 11 listopad. Coz, ja osobiscie wykorzystalem ten czas dosc praktycznie, aczkolwiek zdarzylo mi sie obserwowac niektore uroczystosci rocznicowe. Jakie jest Wasze podejscie do owego swieta, wydarzen w nim swietowanych( jak sadzicie, co wlasciwie dzisiaj upamietniamy??) itp. Czy Waszym zdaniem swieta narodowe sa w ogole potrzebne? Czy Waszym zdaniem moznaby wskazac jakas lepsza rocznica, bardziej ozywcza, nadajaca sie na miano najwiekszego polskiego swieta narodowego? Jaka?
Ostatnio zmieniony przez Klemens Sob Lut 12, 2005 5:07 pm, w całości zmieniany 1 raz
Czy święta narodowe są potrzebne? Ależ oczywiście! Każde państwo winno posiadać swoje rocznice, swoje święta by należycie uczcić oraz umapiętnić historię państwa. Każde państwo ma swoją historię, więc musi mieć swoje odrębne święta, które, m.in. będą pełniły funkcję taką jak np. powieść "Nad Niemnem" - ku pokrzepieniu serc...
Pomógł: 7 razy Dołączył: 25 Paź 2004 Posty: 842 Skąd: Z planety Melmaq
Wysłany: Czw Lis 11, 2004 8:17 pm
Naturalnie, że każde państwo powinno obchodzić pewne święta. Sądzę, że wszyscy rozumieję, że 1 maja czy 22 lipca to jakieś komunistyczne głopoty, ale 11 listopad czy 3 maj to dni które powinniśmy w jakiś sposób obchodzić. Po co? Dla utrwalenia takiej tradycji, aby przyszłe pokolenia, dla których czasy np. Wojen Światowych będą dużo bardziej odległe, pamiętały, że Polska, miała tak ważne dni jak właśnie odzyskanie Niepodległości po 123 latach zaborów.
Po za tym także dla utrwalania kultury polskiej. 11 listopada przypomina nam o czasach kiedy Polska znajdowała się pod władzą rosyjsko-prusko-austriacką i cały czas walczyłą o wolność, o tradycje, o język polski, a artyści tworzyli obrazy, powieści i poezję ku pokrzepienu serc.
Dziś sytuacja taka jest (jak na razie) nie możliwa, a nasza kultura i tadycje powoli zanikają i ulegają m.in. amerykanizacji - gdzie pająki z wykliny, które wieszało się paredziesiąt lat temu pod sufitem, gdzie prawdziwy Święty Mikołaj, biskup z pastorałem i mitrą czy kolendnicy??? Nie ma - jest zielona choinka i gruby santa claus...
Nie chcę udowadniać, że nagle wszyscy zapomniamy o naszej przeszłości, staniemy się bezmyślną częścią UE czy w ogóle sprzeciwiać się jednoczeniu Europy. Ale każde ważne święto powinnino być obchodzone rodzinnie - tradycyjnie, bez łażenia po supemarketach czy coś w ten deseń.
Dla przykładu Dzień Dziękczynienia w USA jest obchodzony z całą rodziną, przy tradycyjnym indyku z żurawiną.
Czasami odnosze wrazenie, ze nie czyta sie postow, a tylko mysli sie, ze sie je czyta...
Me glowne pytanie brzmialo: co takiego szczegolnego dla nas, Polakow, jest w dacie 11 listopada? Prosze nie powtarzac komunalow w rodzaju: "odzyskalismy niepodleglosc po 123 latach" - co to znaczy "odzyskac niepodleglosc"?? Czym ten dzien roznil sie od 10 listopada 1918r. lub tez 12??? Konkrety prosze! W calym tym swiecie bowiem najbardziej mnie irytuje fakt, iz tak naprawde nie wiadomo, co KONKRETNIE jest uczczone... Zawieszenie broni na froncie zachodnim? Primo: sama nazwa wskazuje, iz mowa o froncie zachodnim, secundo: nasze glowne sily wojskowe staly po stronie pokonanych panstw centralnych... Powrot Pilsudskiego? A kim on byl: wygnanym prezydentem, glowa panstwa podziemnego? Co my wlasciwie swietujemy?
Czy nie moznaby wskazac jakiejs lepszej daty, np. cudu nad Wisla, zwyciestwa pod Grunwaldem? Co o tym sadzicie?
Pomógł: 7 razy Dołączył: 25 Paź 2004 Posty: 842 Skąd: Z planety Melmaq
Wysłany: Nie Gru 05, 2004 9:16 pm
Jeśli chodzi o lepszą datę - Grunwald, rzeczywiści wielkie zwycięstwo, ale po pierwsze do bitwy nie doszło w jakiejś krytycznej sytuacji, kiedy by np. cała potęga zakonu krzyżackiego i ich sojuszników miałaby "wylać" się na słabą Polskę - wg mnie Polacy powinni mieć raczej w pamięci takie wydarzenie, w których nasi przodkowie popisali się niesamowitą odwagą i walecznością i zdołali pokać liczniejszego wroga w bardzo trudnej sytuacji, aby mieć w świadomości, że byliśmy nie raz dzielni, bitni i ogólnie, że "Polak potrafi" .
Kończąc o Grunwaldzie, było to wszystko w średniowieczu, co kojarzy się z czasami bardzo odległymi i jest to raczej data "do zabawy" - robiona jest inscenizacja z epickim scenariuszem, a po bitwie wszyscy oblegają stoiska z zabawkami, drewnianą bronią czy kiełbaskami - taki klimat jarmarczno-odpustowy bardziej niż poważny (przynajmniej w moim odczuciu).
A wracając do dobrych dat - chyba najbardziej mi się podoba Cud nad Wisłą jako narodowe święto, bo to jest wszytsko czego potrzebujemy - koniec jakiejkolwiek niewoli, ogromna victoria, odwaga i dzielność rodaków, w dodatku spełniliśmy poniekąd romantyczną rolę "przedmurza chrześcijaństwa" broniąć Europę przed najazdem Rosjan :].
Bardzo fajna byłaby może data rozpoczęcia rządów Mazowieckiego, ale niestety być nie może . 50 lat komuny, rządów (żeby jeszcze socjalistów, czy soc-demokratów) bandytów i złodzei, itd itp. I nagle powinno być katharsis, matka-Polska zrzuca radzieckie okowy, wchodzą solidarnym krokiem rządy koalicji prawicowo-centrowej (czy jak kto tam woli) i w ogóle zaczyna się bajka. A tu nagle "gruba kreska", "wojna na górze" i takie tam - a mogła być naprawdę zwycięska data...
Za to bardzo dobrą datą mógł by być też 31 sierpnia, kiedy to w '80 r. Wałęsa podpisał Porozumienie Sierpniowe. To było faktyczne zwycięstwo, pierwszy poważny, i chyba najważniejszy krok, do "końca".
Poziom: 26 HP
1%
16/1637
MP
100%
781/781
EXP
3%
3/78
Gość
Wysłany: Sro Lut 02, 2005 11:46 pm
dzisiaj narodowe swieta sa mi wstretne. Grupka (za to własnie opłacanych, albowiem za inne "trudy" odbierają sobie wiadomo jak ) dupków urzeduje pod pomnikami paplajac, co wiedza i nie wiedza, marznac, pocąc sie, fantazjując o klinie i dupach - (zalezy od pory roku, wieku, przyzwoitosci) - a po co? Moze po to, by uczcic tych, którzy za ich niegodny zywot oddali zycie? Nie spodziewam sie!
Dołączył: 21 Lis 2004 Posty: 193 Skąd: Z Peloponezu
Wysłany: Sob Lut 05, 2005 10:37 pm
Może jestem staroświecki i pompatyczny ale maży mi się taka defilada jakiejś kompani wojskowej (ale takiej całej kilkunastotysięcznej) przynajmnie na jakąś okrągłą rocznice. Tak choćby jak we francji lub na placu czerwonym:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum